Inicjatywa oddolna - problemy WM-ki (a moze srodowiska ?)

Inicjatywa Ice-T wlewa w moje serduszko popadle w marazmie tego co sie dzieje na forum od wyjscia MK3 nadzieje iz moze cos mozemy poprawic, zmienic? sprawic by bylo lepiej i by bylo nas wiecej?

Jest kilka tematow:
FPA jest jednym z glownych by nasza gra zaczela wygladac i przyciagac ludzi z boku. Mysle ze to jest temat dla Lozy by polaczyc kij i marchewke jesli sie da
Mozemy narzekac ze modele koszmarne - im wiecej nowosci tym modele sa lepsze wiec moze tez zostawmy to i skupmy sie na grze?
Koszt wejscia na ktory jest tez sarkanie - ale czy na pewno ? czy jest on az tak wyzszy od innych gier?
Modele od PP tak sa drogie, mozliwe ze nawet najdrozsze na rynku jesli chodzi o bitewniaki. Ale jak sie zastanowic to mam wrazenie ze jak przelicznik zl za model dziala na niekorzysc WM-ki, tak mam wrazenie ze przelicznik ceny np. oddzialu na to ile % rozpiski stanowi to juz nie jest az tak strasznie (podkreslam wrazenie, nie chce mi sie bawic w dokladne wyliczenia, bo tez nie o to chodzi).
Wiec z czego wynika wysoki koszt wejscia? z tego iz wszyscy gramy 75 albo wcale. nie jestesmy jako srodowisko przyjazni do wejscia dla nowych bo nie ma wsparcia dla grania na male punkty (chlubnym wyjatkiem sa Ligi Cyela).
Moze jako srodowisko powinnismy zaczac organizowac male turnieje na 15/25 a potem 50 punktow i dopiero 75? tak by ktos nieznajacy gry nie uslyszal ze musi wydac 1000 plnow zanim pozwoli mu sie zagrac gre towarzyska?

Temat pod dyskusje i do wlasnego przemyslenia.

Wydaje mi się, początkujący ogólnie mają obawę przed turniejami i małe czy duże punty tu niewiele zmieniają. Turniej to brzmi jak ciśnięcie na wynik, a nowy wie, że nie wygra. Mało jest takich, którzy i tak przyjdą, a większość takich właśnie gra w wmh obecnie

Nie robimy nigdy żadnych warsztatów, pokazów, pogadanek. Nie wiem jak to skutecznie rozreklamować. Może na początek zdjęcia z turniejów, ładne modele i tereny?

Inna kwestia, że maszyna "gra" w formacie 75 i nic nie poradzisz. Pewne rzeczy na małe punty są OP.

Polecam bardzo fajny epizod Chain Attacku o tym jak być pozytywnie podejść do tematu:

https://www.chain-attack.com/2018/12/s2 ... -builders/

Bardzo fajne do budowania pozytywnego jest wspomniana w odcinku formuła budowania wypowiedzi do której mocno zachęcam.
Wypowiedzi powinny być:
- prawdziwe,
- miłe,
- pomocne,
- potrzebne.

Jeżeli chodzi o postulaty:
- FPA to bardzo dobry zaczątek. Warto też byśmy jakoś to wszystko nagłaśniali? Insta, FB, blogi itp
- Już teraz mamy troszkę luźniejsze podejście do polityki konwersji Powinniśmy ludzi zachęcić do modelowania, ale przy okazji uświadamiać ich, że na zagranicznych turniejach może być problem. Poza tym koszmarność modeli często jest kwestią gustu. Nie każdemu wszystkie modele muszą się podobać
- WMka to drogi system, ale zachęcanie ludzi do grania na mniejsze punkty nie jest głupie. Sklepy i środowiska powinny pozwolić na zachęcać do grania gier na punkty typu 35 lub 50. W WMce niestety jest przeświadczenie, że jak się gra to trzeba być mega przekoksem by jeździć na turnieje co jest nieprawdą. Kilka osób jeździ po Polsce na turnieje licząc na max 2 wygrane na turnieju z 6cioma rundami. Dodatkowo koncentrowałbym się bardziej na mniejszych nagrodach dla wielu niż dużych nagrodach dla topu.

Ostatnio w ramach ligi na małe punkty rozegrałem naprawdę świetną, ekscytującą potyczkę na 20pkt. Gra wcale nie była jakaś ułomna przez to, że na mniejsze punkty.

Ale w ogóle w WM&H bardzo brakuje mi różnorodności formatów, którą pamiętam z WFB - w mojej paroletniej turniejowej karierze można było grać na turniejach Border Patrol 500pkt, 1000pkt, 1200pkt, 1500pkt, 1750pkt, 1999pkt, 2000pkt, 2400pkt, parowych małych, parowych dużych, mecz-rewanż z wymianą armii, bez magii, bez characterów, bez dublowania...a pewnie i inne przykłady by się znalazły. Co ciekawe ta różnorodność wcale nie osłabiła zdolności polskiej ekipy do radzenia sobie świetnie na pierwszych ETC.

Z innej beczki - czy WMka jest widoczna na wydarzeniach ogólnogrowych ? Imprezach/targach planszówkowych jak Planszówki na Narodowym, zlotach bitewniakowców a la Gladius, gamingowych eventach jak PGA ? Może powinna być? Na wypasie - FPA, ładne tereny 3D, podjarani gracze, osoby uczące podstaw. Chyba X-Wing się tak promuje.

Co do promowania - powiem w ten sposób - jak niosłem modele na MPki w hostelu to Pan z portierni aż mnie i Asię zaczepił żeby zobaczyć i pooglądać i pogadać. Przyszedł z dziećmi na turniej i wydało mu się, że słabo to wygląda - tereny 2D (rozumiem, kwestia grywalności bo ważne są milimetry - ale gdzieś gdzie jest ogólny dostęp dla osób z zewnątrz warto chociaż mieć budynki 3D - nie wspomnę o lasach w których mogą być zdejmowane drzewka), niepomalowane armie - zaskoczyło go to i nie widziałem już tego zainteresowania w oczach.
Niestety, ale jeżeli turniej jest bardziej na luzie i otwarty na ludzi z zewnątrz - typu Gnomicon w Szczyrku czy przy okazji innego eventu - FPA IMO i chociaż te drzewa i budynki to minimum żeby kogoś zachęcić do spróbowania. Mało kogo na start będzie ciągnęło do czytania zasad i kminienia list - tu chodzi o wygląd. Sam jestem ostatnio z tych niemalujących ale to byłaby dobra mobilizacja - jak widzę na stole full painted army to aż chce się postać, poobserwować ten mecz - czy to topka, finałowy stół czy mój dobrze znany warzywniak

[Ice-T]

Shaysome ma tutaj racje, mnie bardzo do infi przekonały modele i tereny no robiło to ogromne wrażenie, uważąm też podobnie że stoły powinny być takim semi mixem 2d i 3d murki domki górki(choć minimum odstawać od ziemi) itd. wtedy wygląda to ciekawie. Oczywiście to tylko jeden z elementów że stoły wyglądają atrakcyjnie a nie jak z warcrafta 2 2d pikseloza ale to juz przyciąga wzrok na turniejach FPA i tereny.

Jako osoba, która wraca do gry po kilku latach przerwy dodam, że dużo zrobią wspomniane punkty. Nawet jeśli ktoś umie bez testów zbudować dobrą rozpę, nawet jeśli kogoś stać, by kupić od zera całą armię, to przygnieść może samo piłowanie i sklejanie tego 75p (o malowaniu nie wspomnę). Z kolei granie na 0 tak nie kręci, bo sama rozgrywka jest mało zróżnicowana (bez solosów i unitów) i krótka. Prócz dużych modeli na stole potrzebne są małe, by docenić i jedne i drugie. Celowałbym więc np. w takie 25-50 punktów bez Theme, ale z darmowym solosem za FPA.

Co do terenów, pytanie dla ludzi ktorzy widzieli/grali na 2 nagrywanych stołach w Poznaniu, jak wam sie grało i co o nich sadzicie ?

Jestem za dodaniem budynków i obstructionów 3D Fajniej to wygląda i nie musimy się tłumaczyć czemu wszystko jest 2D (poza tym, że strasznie wygodne to jest

Swoją drogą zastanowiłbym się nad rozpowszechnieniem Championów jako formatu turniejowego Daje on fajny punkt zaczepienia dla nowych graczy, bo mają dość ograniczony wybór, a przy okazji są w stanie bardziej metę sobie zbadać (poprzez czytanie kart itp.). Preferowany podział to fajnie by było jakby było 50:50 z normalnym SteamRollerem Co sądzicie?

50/50 championsy byłyby chyba bardzo spoko, ogranicza wyścig zbrojeń

To że nasze stoły zawsze powinny przekładać formę praktyczną nad wizualną, to niezaprzeczalny fakt.
Nie oznacza to bynajmniej, że nie mogą prezentować się ładnie i przyciągać wzroku.
Mata plus ładnie zrobione murki, domki, ruiny, trenche 3d zawsze będą się dobrze prezentować.
Myślę, że górki zrobione na wymiar 'kostki' też są ok.
Ja np ostatnio zrobiłem sobie takie 'flagi' na domowy stół

Dodatkowo takie terenobudowanie to zawsze dobry sposób na zmobilizowanie środowiska.

Tereny 2d z dodatkami 3d oraz i pasy i budynki 3d są pro. Plus fajne obj i flagi.

3d górki i inne rzeczy nie polecam, ubitych modeli żal potem xD

Championsi to taki trochę obosieczny miecz. Mniejsza liczba kombinacji do poznania, w teorii łatwiejsze do ogarnięcia. W drugą niezbalansowanie championsów(pozdrawiam Anagam i Primal Terrors i wywalenie wszystkich kontr na to ), niekoniecznie posiadanie odpowiednich pacyn. Ale ok, jak będzie to się dostosuję. Może format wprowadzi coś nowego do środowiska, bo od czasów warszawskiego formatu 3 list na singlowych masterach wieje nudą (przy czym pomijam ostatni master w Poznaniu, bo mnie nie było z powodów zdrowotnych)

Hej - nie mogłem znaleźć tematu, żeby napisać co mi przyszło na myśl, a ten wydawał się w miarę pasujący.
Uważam, że coraz częściej pojawia się w rozmowach oraz na turniejach, co moim zdaniem jest niepokojące, że z tym nic się nie robi.
Dokładniej chodzi mi o dropowanie z turniejów. Zastanawiam się czemu osoba która dropuje z całego dnia na Masterze (powód mało ważny - chodzi o fakt, że nie stało się tej osobie nic na turnieju, po prostu się nie pojawiła i tyle) nie jest ostatnim w tabeli wyników na masterze? Wykorzystujemy SOS, na który taka osoba ma cholernie duży wpływ oraz to że osoby które czasami mając tyle samo wygranych co osoba która nie przyszła jest pod taką osobą.
Takie tylko moje przemyślenie czemu nadal nie zostało takie zachowanie nienapiętnowane, tylko jest ignorowane pod pretekstem "a bo mu się nie chce" itp.