Posty: 740
Dołączył(a): wtorek, 19 lutego 2013, 11:44
Lokalizacja: Dębica/ Warszawa
Frakcja: Trollbloods
Re: Malarska aktywacja 2013- lunatyk
Na początek Vanquisher. Stary metalowy model. Zgodnie z założeniem schematu kolorystycznego srebro na wszystkich pancerzach, fiolet na gemach i szmatkach. Tu pojawił się problem, bo nie było gdzie kolorku nałożyć, a całkiem srebrny był nudny i bez polotu. Wymyśliłem, że ta ciekawa pukawka strzela ognistymi pociskami, więc w ramach urozmaicenia modelu pomalowałem ją jakby była rozgrzana że ho ho Ciągle walczę z uzyskiwaniem dobrego efektu OSL, więc cudów nie ma, ale jestem dość zadowolony.
Blood of Martyrs został zrobiony z metalowego Crusadera dla odpowiedniej wagi. Zdaje się, że w blisterze były jeszcze jakieś flagi/ szmatki, ale nie lubię kleić takich rzeczy. Poza tym wyróżnia się wystarczająco jako ziomek z dwiema całkiem słusznymi kosami Poza odpowiednio dynamiczna (Side step pod Thyrą). Malowanie standardowe.
Avatar. Konwersję omawiałem już wcześniej. Malowanie... Tu miałem problem, bo chciałem żeby wyróżniał się z tłumu innych jacków, ale nie chciałem z niego robić choinki bożonarodzeniowej. Idąc na kompromis- jest standardowo srebrny, fiolet na tunice i szmatce na ramieniu + skromny freehand. OSL na wszystkim co tylko może dawać światło wyróżnia go dość dobrze. Z samego efektu jestem zadowolony, chociaż wiadomo- zawsze może być lepiej.
Ach Front jest namalowany tak a nie inaczej, żeby miecz nie przeszkadzał w dostawianiu modeli w grze.
No i na koniec- Judicator. Masa zabawy z tą bestyjką, ale ostatecznie jestem bardzo zadowolony z efektu. Trzeci Kolos jakiego dane mi było zmalować w życiu, nie wyobrażam sobie babrania się z nim bez Aerografu (szacun dla Elrosa ). Doświadczenie procentuje, dlatego był malowany rozłożony na części pierwsze. Na zdjęciach niestety słabo wygląda Battle Damageee, ale fotografowanie tego to koszmar.
I to wszystko co na razie mam do pokazania. Do wykonania 100 % planu na ten miesiąc pozostał mi tylko Guardian, z którym, jakby to powiedzieć... Zaszły nieprzewidziane utrudnienia. Kat posiadał jeden zbędny korpus Crusadera, więc zamówił części do Guardiana (flagi, dzida) żebym mógł popełnić konwersję. Problem jest taki:
Panowie na cle:
-Te Zenek, patrz jakie fajne transformersy!
- Bierzemy?
- Bierzemy!
Więęęc jak już wypuszczą paczkę i dojdzie przed świętami, to Guardian będzie, a jak nie to niestety plan szlag trafi
Zachęcam do komentowania! Pzdr.
PS. Do pierwszego posta będę wrzucał po jednej fotce tego co już ukończone dla lepszej przejrzystości