W Cryxie featy akurat dzialają tak, że raczej ciężko znaleźć na nie odpowiedź(na eGaspiego wystarczy wyłączyć szarżę, wiem, ale to i tak nie jest Sorsha, kaya i wielu innych). Wielu casterów masz z najwyższych półek, ale wydaje mi się, że to na Gaspy'ego najtrudniej jest znaleźć odpowiedź, bo po prostu idzie. Idzie, a jak armia mu umrze to idzie dalej, a do tego dochodzi masa spelli. Na dodatek jest całkiem twardy, wspomaga nieźle swoją armię, jeśli coś ma ją wystrzelać lub szarżować to kładzie chmury, jeśli coś ma za dużo arma to parasite, a do tego nie ma jakiejś ostrej kontry(może Haley wyłącza szarże, ale to tylko jeden caster, a na dodatek musiałaby być blisko.) Nie traktuj tego jak biadolenie, bo uważam, że eHaley jest porównywalnie wkurwiająca, muszę ją tylko ograć bardziej
Oczywiście nie wspominam o Deathjacku i innych
Ale i tak uważam, że dysponuję większą potęgą, muszę się tylko nauczyć ją wykorzystywać
Np, z Maciejem ostatnio wygrałem, ale bardzo ledwo bo Siege mi został na jednym woundzie, a mogłem temu z pewnością zapobiec. A gra była chyba jedną z przyjemniejszych w ostatnim czasie, jednak B13 przechyliła szalę.
O właśnie, Ty masz swoje rzeczy, a ja mam na przykład B13 :p Żeby nie wspomnieć o defenderze co strzela na 20 cali i samych ATGM. Kawalerią nie grałem jeszcze : )
Edit: Wydaje mi się, że przy eGaspym trzeba mniej myślec niż przy skarrach, u niego łatwiej jest z momentem odpalenia feata chyba.