wtorek, 3 marca 2015, 01:34 przez konee
TL;DR: Niezbyt
Pełna wersja: myślę, że Immortale potrzebują supportu. Mają przyzwoite staty defensywne, ale jak się przyłoży do nich trochę odpowiedniej siły, to się rozpadają. Są powolni, i nigdy nie okaże się, że ktoś przypadkiem striggeruje vengeance przypadkowym blastem, bo mają za dużo armora. Z drugiej strony, kompetentny przeciwnik wie, że nie pakujesz w taki oddział jednego strzału ze snajpera (bo vengeance), tylko potrzeba trochę większej siły ognia do chłopaków przyłożyć. Ancestral guardian oczywiście pomaga z szybkością, ale takie zabawki zaczynają być drogie, podczas gdy ancestral sam w sobie nie jest jakiś bajerancki (bez odpowiedniego supportu).
Ruch to jest jedna rzecz, można z nią sobie jakoś radzić niezależnie od castera. Kolejny problem: płacisz te nie tak małe punkty za oddział z 6 mata. To jest dramat i bez wsparcia do trafienia chłopaki nie są szałowi. Dlatego teżdo nich potrzeba jakiegoś wsparcia do trafienia.
Casterzy, pod którymi jest sens ich rozważać to moim zdaniem pMakeda, Zaal (zwłaszcza tierowy) i mooże eHexeris ze względu na black spota. Tym niemniej za tę samą cenę masz nihilatorów, którzy biją równie mocno, a celniej i są szybsi (i lepiej mielą piechotę dzięki berserkowi), pretorian z UA (których osobiście lubię, ale często nihilatorzy wychodzą lepiej) lub nowych keltariich, o których czytałem, że mają fajny potencjał, ale praktyki nie mam z nimi żadnej.
pMorghoul nie daje im absolutnie nic, a Mak3da co najwyżej może rozdawać vortex of doom, którego jednak zwykle nie potrzebują (bo zwykle albo biją dość mocno sami z siebie, albo szarżują, więc ten spell nic nie zmienia).
Jednakże, pomimo rozmaitych lepszych opcji, gdybym miał mieć funową rozpę z klimatycznymi modelami, to bym immortali brał.