Dobra, doszedłem do siebie, to skrobnę parę słów.
Dzięki wielkie naszemu gospodarzowi SnoopJonowi ze Strefy Gazy(ów). Spędziłem zajebistą sobotę na wypasie
Czułem się jak na wczasach All-Inclusive
Rogaliki, ciasto, paluszki, napoje (działa Ci ta lodówka?), barszczyk, krokiety (zjadłem chyba z 5), frytki, kiełbaski, duszonki... Do dzisiaj rano nic nie jadłem, tak się napchałem w sobotę
Do tego romantyczna randka w basenie z Beastie'm, przejażdżka Rollercoasterem śmierci z Ice-T, było godnie, wpadam za tydzień znowu
No i ta podróż w czasie i przestrzeni na tej ulicy z familokami... Gwoździem programu było suszenie bokserek u Barta w kotłowni na rurach
Zdjęcia niestety w większości rozmazane i/lub prześwietlone, ale jak ktoś chce to mogę podesłać na maila albo fejsbuka.
P.S. Komu mam oddać za bombonierę i winiacza dla SnoopMamy?
P.S.2 Kto ma jakiś Menoth na sprzedaż?