wtorek, 7 maja 2013, 12:22 przez Majbach
@Marcin - masz oczywiście rację, że jedna armia ma piechotę, inna kawalerię, a trzecia magię. Super jakby to działało tak, że wszystko ma plusy i minusy, które równoważą te jednostki. Ale tak nie było i zakładam, że dalej nie jest.
Grałem Krasnoludami i teoretycznie powinienem mieć taką antymagię, że magia przeciwnika w dużej mierze jest blokowana. I jakoś to działało w 7ed, kiedy dominowały pociski różnego typu. W 8ed. obrywałem jednym potężnym czarem na 4 czy nawet 5 kościach bez wielkich szans na zatrzymanie tego (IFka). Tak właśnie wyglądała jedna z moich ostatnich gier i pierwsza, którą poddałem i to w drugiej turze przeciwnika. Tylko przeprowadziliśmy szybką symulację i wyszło 19:1 dla przeciwnika. W życiu nie widziałem wcześniej, żeby obaj gracze byli tak zniesmaczeni bitwą. Bo jak ma cieszyć wygrana, kiedy po prostu wszedł mega czar, skasował Kowadło, oddział piechoty i katapultę. Tak na dobrą sprawę 3 rzuty i było po grze.
Inna sprawa, że nie raz dochodziło do ustawiania wyników gry na zasadzie - ja się schowam za górką, stracę mały oddział od ostrzału i mamy 11:9 dla Ciebie. Dzięki - idziemy na piwo.
Bardzo lubiłem i dalej lubię WFB. Ale z rozmów z niejednym graczem wynikało, że woleliby inny system, że znają lepsze mechanizmy gry, ale po prostu nie ma z kim grać. Ja się cieszę, że mam z kim grać w Warmachine. Gdzie NIGDY nie miałem poczucia, że nie mogłem wygrać, że nie mogłem zrobić nic lepiej, że przegrałem zanim się gra zaczęła. Tęsknię za epickością WFB, za bardzo ładnymi modelami w super klimacie, armią ustawioną na szerokość 60 cali...
I mam nadzieję, że jeszcze chociaż kilka razy zagram for fun, na duże punkty, po ustaleniu z przeciwnikiem gry na klimat.
Turniejowo - czekam na radykalną zmianę zasad lub nowy podręcznik do Krasnoludów.
“She is a perfect example of what a woman should be: pale as the ice that blankets us, beautiful but distant as the starry sky, yet as deadly as a winter storm."