Bydgoski Lokal - wynik i raporty.
Wpierw jeszcze raz wyniki :
1. Jasio Bydgoszcz PoM,
2. Michał Kempka Bydgoszcz Khador,
3. PeterO FPA Bydgoszcz Cygnar,
4. Maryś Toruń PoM,
5. Szkapa Bydgoszcz Khador,
6. Geto Toruń Trollbloods,
7. Sylwek Bydgoszcz Trollbloods,
8. Jabba Bydgoszcz Trollbloods.
Teraz raport :
Na turniej postanowiłem wziąć PoM z dwóch powodów. Po pierwsze na lidze gram cryxem, więc czas na jakąś odmianę, a po drugie, bo chciałem potestować Harbi, czy faktycznie jest taka straszna. Moje rozpiski to :
1. Points: 35/35
Tiers: 4
Grand Exemplar Kreoss (*6pts)
* Fire of Salvation (9pts)
Exemplar Bastions (Leader and 2 Grunts) (5pts)
Exemplar Errants (Leader and 9 Grunts) (8pts)
* Exemplar Errant Officer & Standard Bearer (2pts)
Knights Exemplar (Leader and 5 Grunts) (5pts)
Knights Exemplar (Leader and 5 Grunts) (5pts)
Exemplar Errant Seneschal (0pts)
High Exemplar Gravus (5pts)
Knight Exemplar Seneschal (0pts)
2. Points: 35/35
Harbinger of Menoth (*5pts)
* Devout (5pts)
* Reckoner (8pts)
Avatar of Menoth (11pts)
Choir of Menoth (Leader and 3 Grunts) (2pts)
Exemplar Errants (Leader and 9 Grunts) (8pts)
* Exemplar Errant Officer & Standard Bearer (2pts)
Rhupert Carvolo, Piper of Ord (2pts)
The Covenant of Menoth (2pts)
Pierwsza rozpa to dobrze ograny przeze mnie tier 4 eKreossa. Druga rozpa to moja wizja Harbi na 35 pts. Teraz czas na opis bitew samych w sobie.
Pierwsza bitwa – Petero na eCainie i Brisban’ie.
Nie miałem jak ocalić eKreossa przed murzynem więc stwierdziłem, że pomimo złego match up’u w wypadku Harbi vs eCaine i tak mam większą szansę go wygrać niż w przypadku eKreoss vs Brisbane. Wybrałem Harbi, przeciwnik eCaine’a więc niezbyt korzystnie dla mnie.
Rozpa na eCainie ( z pamięci ) – eCaine, OlRowdy, Precursorzy + UA, GunMage’e, Storsmith, Rangerzy, eEiryss.
Ratunkiem był dla mnie możliwy wybór strony. Graliśmy Incoming, więc przydałby się caster w strefie, a po jednej ze stron był całkiem miły, spory lasek w strefie. PeterO zaczął i podążał wszystkim do przodu, wraz z cainem, który upolował sobie Harbi. W swojej turze dałem focus na devouta, który pobiegł do strefy, Harbi rzuciła Crusaders Call i zaszarżowała na devouta rzecz jasna paląc szarżę, ale będąc bezpieczna za lasem. Erranci szarża, książka bieg, piper tough na errantów, Reckoner bieg, Avatar także. W następnej turze PeterO widząc, że nie dosięgnie harbi podszedł precursorami, ol rowdym coś tam postrzelał rangerami i gun mage’ami. Moja druga tura to feat i próba dalszej ucieczki przed eCainem. W atrition szło mi całkiem nieźle, erranci z martydromem, toughem i anty knock-down’em dawali sobie nieźle radę, Avatar trzymał przeciwnik w Gaze of Menoth i zneutralizował problem Gun Mage’y, Reckoner po disrupcie od Stormsmith’a, jedynie go zastrzelił. W trzeciej turze PeterO znów dążył do CK, przez co został w lesie tuż przy devoucie, bez focusów. Ci z precursorów co mogli zaszarżowali w Avatara, generalnie tura bez większych srat z mojej strony. PeterO przez zapomnienie stracił z mojego feat’a eEiryss i prawie Gormana, ale rzuciłem dwie jedynki na zranienie. Na początku mojej tury ujrzałem, że PeterO tak bardzo chcąc mnie chwycić eCainem zapomniał, że także ja mogę skarcić go. Dałem focusa na Devouta, ten podbiegł przez las do Caine’a, Harbi szarża w Devouta 3” przez las. Byłem od Caine’a dokładnie cal i dwa kataklizmy wyjaśniły sytuację
Bitwa strasznie męcząca, ciężko jest ukryć castera na dużej podstawce przed eCainem. Uratowały mnie tylko tereny na stole.
Druga Bitwa – Maryś na pKreossie i Rezniku.
Wybór był dla mnie całkiem oczywisty – jest collosal na pKreossie to nie ma co ryzykować Harbi tylko brać eKreossa. Opłaciło się, przeciwnik wziął pKreossa, a ja jego epicką wersję.
Rozpa Marysia na pKreossie – pKreoss, Judicator, Repenter, chór, vassal, erranci +UA, errant seneshal.
Scenariusz – close quarters. Udało mi się zacząć. Na początek sacrosanct na errantów, +2 do arma na bastionów i ruch casterem w kierunku znacznika. Reszta armii bieg, po środku Gravus. Maryś rzucił puryfikację i zaczął errantami bić errantów, strzelać co nie co Judicatorem i biec repenterem. Ja w swojej turze to znów sacrosanct, szarża exemplarami – jeden zabity errant, szarża seneshalem – jeden zabity errant, ostrzał errantami – 4 zabitych errantów. Gravus stoi w ciężkim terenie po środku mojej armii, FoS po prawej stronie, Bastioni tuż przed casterem. W drugiej turze Maryś zapomniał o Gravusie. Podszedł pod moją piechotę licząc na to, że ją przewróci i nic mu nie zrobie. Odpalił feat’a i przez obecność Gravusa przewrócił jedynie dwóch, źle ustawionych przeze mnie seneshali. Po tym ruchu poddał grę.
W tej grze miałem bardzo dobry match – up, dodatkowo Maryś popełnił straszliwy błąd więc bitwa skończyła się całkiem szybko.
Trzecia bitwa – Maryś na pButcherze i Babci.
Gdyby wystawił Babcię miałbym problem pod eKreossem dlatego wybór padł na Harbi. Niestety po drugiej stronie czekał pButcher.
Rozpa Michała – pButcher, Berserker, Widowmakerzy, Moździerz, Gwardziści, Reinhold, Grigorovich, Kawaleria wsparta Markovem.
Scenariusz – Incursion. Ja zaczynałem. Najbardziej w tej bitwie bałem się widowmakerów, którzy w turze feat’a pButchera mogli mi normalnie zabić castera. Całe szczęście byli na lewej flance ustawieni na errantów. W mojej pierwszej turze wszystko podbiegło, erranci z piperem do lewej flagi, Reckoner z książką do środkowej, Avatar do prawej. W jego turze zastrzelił dwóch errantów z wdowiarzy, podszedł Gwardią, strzelił Moździerzem i ustawił się Kawalerią przy fladze. Zniknęła prawa flaga. Ja w drugiej turze feat, crusaders call, puryfikacja. Szarża Avatarem z Gaze of Menoth na Markova, całkiem skuteczna, erranci trochę postrzelali, trochę pobili, ale byli bezskuteczni w walce z Wdowiarzami, Reckoner strzelił w Berserkera. W jego turze gwardia stała w miejscu, kawaleria zaszarżowała Avatara nie robiąc mu większej krzywdy, butcher podszedł, Berserker także. Ja w kolejnej turze dokończyłem dzieła zniszczenia na kawalerii Avatarem i trochę przyblokowałem gwardzistów, Reckoner zniszczył Berserkera zapewniając mi punkt, piper powoli podchodził do lewej flagi, erranci dalej bezskuteczni w walce z Wdowiarzami. Michał odpowiedział mi niszcząc feat’em, który zniszczył Reckonera i nadszarpał mi Avatara. Padło też z 2-3 errantów. W swojej turze z braku modeli zrobiłem trample’a na gwardię podchodząc do pButchera. Zniszczyłem 5 gwardzistów i zadałem 5 woundy casterowi przeciwnika. Erranci w końcu pozbyli się wdowiarzy, miałem 4 punkty, Harbi zaczęła uciekać, potem okazało się, że wyszła z kill boxa. Michał podbiegł Goberem do lewej flagi aby ją contestować, Zniszczył Avatara, podszedł Gwardią. Aby wygrać musiałem unieszkodliwić Reinholda trzema errantami co niestety mi się nie udało. Tyłek uratował mi Dice Down, dzięki czemu wygrałem w cp’kach 4-2. Na stole została mi Harbi, 3 errantów, flaga i piper, przeciwnikowi dużo więcej. To była strasznie wyrównana i ciężka gra, ale sporo mnie nauczyła. Przede wszystkim tego aby uważać na kill box’a .
Ten wynik dał mi pierwsze miejsce i trochę przekonał mnie do Harbingerki. Faktycznie ma dużo fajnych zabawek, jednak irytujący jest fakt, że w każdej turze trzeba przeprowadzać ciężką rozkmine pod tytułem „Jak nie dać się zastrzelić”. Zastanawiam się czy nie wyrzucić devout’a, bo przez dwie gry przyjął tylko jeden strzał z ranger’a, jednak boję się trochę eEiryss, która ostatnio pojawia się dosyć często. O eKreossie nic nie napiszę, bo co tu pisać? Mocny jak cholera z tą swoją hordą, nawet na 35 pts.
Słowem zakończenia – chcę podziękować wszystkim przeciwnikom za wyrównane i ciekawe bitwy i mam nadzieję, że już za niedługo znowu ze sobą zagramy