Kiedy, kogo, za co i na jak długo zdyskwalfikować

@Markow nic nie tłumaczy tego, że nie odpowiadasz przeciwnikowi na pytanie ile coś ma def/arm. Podczas naszej gry była jedna sytuacja, w której nie chciałeś mi odpowiedzieć na temat statystyki twierdząc "i tak zginie", a po tym jak usłyszałem wartość statystyki zboostowałem rzut. Nie ważne, czy coś ginie z automatu, trafia na 3+, czy cokolwiek, masz obowiązek odpowiedzieć na takie pytanie przeciwnika. I nie wdawaj się w wielkie rozważania, tylko następnym razem odpowiedz, ponieważ to ile model z oddziału ma arm, nie rzutuje tylko na to co robi bestia z P+S 17, ale także modele z mniejszą siłą.

Odnośnie dojazdów, to chciałbym tylko poinformować, że nie mieszkam w Bielsku i także dojeżdżam tam na turnieje spędzając 2.20 w kiepskiej jakości autobusie. Wdajesz sie w przydługawe wywody kompletnie bez sensu.

Jak pisał drkoza nikt nie broni Ci zmienić frakcji, jeśli uważasz, że mechanika furii jest lepsza.

No i zrobil sie flejm. Ozlo podsumujesz go gifami? Swoja droga uwazam ze ta dyskusja jest potrzebna, dlatego przeniesienie tematu bedzie dobrym zagraniem. Konkretne argumenty wrzuce po przeniesieniu.

LoL przeca to Kat podsumowuje tematy gifami ja tylko wrzucam jakieś głupie żeby zluzować temat, co też uczynię


Czyli dzwonie po Kata

Moja propozycja. Na tym poscie skończymy wspominanie co było nie tak na tym turnieju. Ważniejszą IMHo rzeczą jest co należy zrobić żeby do takich sytuacji nie dopuszczać. Żeby ludzie mieli relatywnie miłe wspomnienia po turniejach. Fakt że jest to kwestią danego środowiska żeby jakoś wychowywać sobie graczy, żeby już na swoich lokalach uczyć ich tzw ,,friendly game". Bo później wychodzą sytuacje że koleś jest powergamerem, spina się bo zwycięstwo jest najważniejsze, a do tego dochodzą sytuacje stresogenne (wyjazd, presja, mało czasu). Taki mój skromny apel do organizatorów w każdym z ośrodków żeby też wychowywali graczy nie tylko na power gamerów, ale też na graczy z którymi ,,miło jest dostać wpierdol". Ta gra ma nas bawić. Nie gramy na turniejach o miliony czy przysłowiowe złote majtki. Więc czy wygrywamy czy też nie, najważniejsze powinno być żeby nie tylko nam to sprawiało przyjemność ale i przeciwnikowi.
Teraz personalnie ( poprzednia część posta nie odnosiła się do nikogo tylko do ogółu, tak więc żeby się nikt urażony nie czuł), Markov, tego wydaje mi się trochę Tobie brakuje. Grasz żeby wygrać, rozumiem to z jednej strony. Ale, (zawsze jest jakieś ale:)) przywołujesz najlepszych graczy jako przykłady, że niby nie pytają się o DEF,ARM, robią swoje. Ale nie słyszałem żeby ktokolwiek skarżył się na grę z którymkolwiek z naszych TOPowych graczy. Wręcz przeciwnie, mimo że ludzie dostają od nich baty, atmosfera jest w trakcie gry fajna. Nie miałem przyjemności zagrać z Gobosem, ale na przykład z Herudaio grę będę długo i miło wspominał. Gracz światowego poziomu i to nie tylko w kwestii ogrania, ale i atmosfery przy grze. Więc jeśli ktoś naprawdę aspiruje do miana topowego gracza powinien od tego zacząć.

Wszystkim zainteresowanym polecam lekturę "Page 5" znajdującą się na stronie piątej podręcznika z zasadami
Zasady gry zaczynają się właśnie od tej strony i to chyba nie przypadkiem

kurwa moja głowa... ludzie to jest wasze hobby czy tak o po prostu macie wyjebane na to z kim gracie i dlaczego ?:) dajemy se luzu, z tymi co sie nie lubimy to po meskim strzale w ryja to rozluźni moze atmosfere machinkową

Yyyy, ktoś bardziej ogarnięty w temacie może wytłumaczyć o co chodzi? Bo to wygląda, że niby DW jakoś niefajnie się zachował w co aż mi się nie chce wierzyć

@MJ - pokłosie Gnomiconu. Na gnomiconie _podobno_ (nie było mnie tam) doszło do kilku poważnych nieporozumień i naciągnięć zasad, które zaowocowały bardzo negatywnymi skojarzeniami. I nie chodzi tu o D_W chodzi oprocz rzeczonego stormwalla (nie od dw) to jego błąd byl BARDZO poważny. DW po prostu zjebał twozenie rozpisek i mając 2pkt wrzucil model za 3pkt(journeymana), a na hardcorze mieć arcane shielda na stormwallu i nie mieć - to naprawde kolosalna róznica.

Ale to nie o Macka (DW) chodzi . On dał ciała, dostał wykluczenie. I tyle jego winy. Pewnei znowu składał rozpiski po pracy przysypiając:P
Podobno problem jest poważny bo kilku graczy nie mogło się dogadac. Chodziło o kwestie ruchów(niechlujnego poruszania modeli), znajomości zasad(tudziez nieznajomości) i tworzenia ogólnie niefajnej atmosfery.

I tyle zrozumiałem. Jak było - nie wiem - nie byłem tam.

Chomik jak nie wiesz, nie byłeś to najlepiej się nie odzywać i dać powiedzieć osobą które tam były

Sęk w tym ,że Chomik dobrze to zinterpretował Ta rozmowa nie ma nic wspólnego z DW karę dostał i sprawa z nim została spokojnie zamknięta