Gdzie się podziało tamto Immoren...?

Dla mnie sytuacja jest bardzo podobna do Warhammerowego 'End Times'. Zawsze byłem wielkim fanem i przejście z klasycznego Warhanmmera do Age of Sigmar było ciężkie do przełknięcia. Niemniej jednak mimo tego, że jestem starym fanem to na figurki do Warhammera wydałem przez ostatnie 10 lat 0 zł.

Model biznesowy gier figurkowych jest sam z siebie bardzo trudny, a czym dłużej istnieje gra tym jest trudniej.
Zakładam, że są skiny do Fortnite, które zarabiają więcej niż całe PP, a WM&H to jeden z systemów, które odniosły znaczący sukces.

Wszystkie powyższe zarzuty są zasadne, ale osobiście mam duża dozę wyrozumiałości wobec PP, które prawdopodobnie walczy żeby utrzymać się na rynku. Nie wiem czy to jest dobry kierunek, ale nie mam pewności, czy "powrót do korzeni" jest lepszy z perspektywy firmy.

Tak jak Age of Sigmar jest super świetnie fluffowo (stary młotek to przy tym nudy i klasyczne zgrane schematy w kołko powtarzane) tak i nowe fluffowe otwarcie w WMce mega mi podchodzi - potrzebuje jeszcze tylko rozwalenie w drzazgi tego porządku co był i zbudowania czegoś nowego i całkiem innego.

I uważam, że może i powody finansowe są, ale fluffowo to ma duży sens. Za dużo się w społeczeństwie zmieniło przez 15-20 lat żeby marznąć w starym settingu.

Pomijam już, że WMka to system/zasady mocne i w okól niego modele/fluff, a nie tak jak GW na odwrót.

Oczywiście jakiś powrót do starego settingu żeby wyssać kasę to GW planuej (old World który będzie leciał na bazie zrobionej przez gierki komputerowe) ale dla maszyny nie tędy droga.

Mnie odstręcza tylko szata graficzna z RQ oraz wrzucanie postaci stamtąd do WM bez podłoża fabularnego (np. Yssylla).
Na temat mieszanych Theme nie mogę się za bardzo wypowiedzieć, bo jeszcze na to nie grałem

Oczekujmy MK4 xD

szata graficzna jest inna to fakt nie każdemu się podoba ale w sumie jakiś tam szczątkowy opis jest

Trochę fluffy RQ

Dodam, że w mojej początkowej grupie graczy mieliśmy 4 podstawowe frakcje WM + Circle + Legion, bez żadnych już wtedy istniejących kreskówkowych dziwactw typu Farrow czy voodoo krokodyle. Więc pierwsze parę lat grania żyłem w błogim przekonaniu, że setting mojego ulubionego bitewniaka to taka steampunkowa Gra o Tron, intrygi, polityka itp a nie Saturday Cartoon Mix No ale teraz to już jest posunięte do całkowitego absurdu moim zdaniem, zrobił się totalny stylistyczny śmietnik.

Farrow i krokodyle to tak bardzo kreskówkowa rzecz - nielegalne eksperymenty medyczne, kanibalizm, walka o deifikację no powiem Ci typowy styl 2+ na cbeebies...

Ja na obronę RQ mogę powiedzieć, że Trolle mi bardzo stylistycznie pasują. Boomhowlery nie odbiegają bardzo od starego stylu, a Pygi idealnie pasują do reszty.

Trochę przykre, trochę prawdziwe, ale też nie do końca sie z tym zgadzam, w pewnym momencie content staje się trochę "stale". Ofc, ilu nowych liczy może się pojawiać, ilu elektro magów, ile nowych frakcji (choć imho crucible moim zdaniem strzał w dziesiątkę). Puryści zawsze się znajdą i będą się czepiać, nie każdemu się wszystko spodoba, mi osobiście przeszkadzają lekko flufowo infernale. Ogólnie też do Grymnkinów bym się nie czepiał, bo książka o Strange Light Workshop była mega fajna i super wprowadzała, zarówno do Grymkinów jak i trochu do infernali.

Pierdoły z Riot Questa nic nie zminiają (ba wedle fluffu one nie istanieją w głównym immoren),

Moim zdaniem tym czego brakuje dla PP to pożądny CRPG na PC, ten świat jest do tego stworzony i jakby znaleźli jakieś studio co chciałoby się w to bawić to powinni w to iść jak w dym.

Tamto Immoren przestało istnieć za sprawą inwazji Infernali.

Khador rozpadł się na mniejsze i słabe frakcje, niedobitki Protektoratu wsiadły na statki i pod przywództwem Scrutatora Duranta popłynęły osiedlić się na innym kontynencie gdzieś na zachodzie, osłabiony Cryx zabunkrował się na swoich wyspach, nie wiem czy cokolwiek zostało z Cygnaru

Stary bitewniak się zmienił. Wyszły nowe modele, mixowane theme forces, archony, Riot Quest, nowe mechaniki. Balans gry ma znaczenie drugorzędne, najważniejsze żeby nowe modele się sprzedały.

Zmieniło się PP, zmieniła się ich strategia biznesowa. Dywersyfikują produkty, teraz mają ich kilka-kilkanaście. Maszyna ma dla nich trochę mniejszą wartość, rozwijają inne produkty. W poprzednim roku dwie ważne osoby, odpowiedzialne za rozgrywkę i klimat, Pagani i Oz, odeszły z firmy. Powód nieznany ale być może nie podobała im się nowa strategia firmy. Z tej trójcy świętej maszyny został tylko Will Hungerford.

Zmieniły się modele. W dużej części są bardziej cukierkowe i śmieszne. Wygląd niektórych nowych modeli i ich jakość jest podła. Nie mówiąc o tym że modele podrożały.

Czekam i czekam czy coś się może zmieni na lepsze...

Abstrahujac już od tematu, bo mam troche wrażenie że wiele starych gięć nazywanych przez graczy rzutem na kase przez PP mam wrażenie zostalo zapomniane, a gra jednak jest bardziej zbalansowana niz byla, to nazwanie Paganiego i Oza osobami odpowiedzialnym za rozgrywke i klimat to niezla szarza xd Pagani owszem, odpowiadal za rozgrywkę, przez bodaj jakieś 2 lata i np. w mojej pamięci zapisał się jako prowadzący jednego z najbardziej OP CiDów jakie miał miejsce czy DH do Obory. A Oz to akurat w ostatnich latach odpowiadał za Monsterapokalipsę. A Hungerford to akurat, przy calej sympatii za niego to za Maszyne akurat odpowoada od stpsunkowo niedawna(też pewno z ostatnie 3-4 lata) więc nazwanie go święta trójca jest conajmniej nieźle;)

Jakby nie klucę się z tym że komuś coś się nie podoba. Bo nie musi, nie podoba się, masz wybór niestety dla środowiska, nie grania. Wygląda jednak, że PP się strategia opłaca. Maszyna ma wiele innych problemow natury zasadowej, które odpowiadają za odplyw graczy, a nie to że wydaję super solosow.

Każdy bitewniak dochodzi w pewnym momencie do nasycenia rynku, gdzie oryginalna formuła się wyczerpuje. Każdy stary fan ma armie, czasem nawet kilka, nowych gracz jest mało i sprzedają się tylko pojedyncze nowości.

Niszowym systemom bardzo trudno jest wyjść z takiej sytuacji i nie położyć całego produktu. SteamForged i Guild Ball to idealny przykład, co się dzieje jak nie wyjdzie.
Dlatego mam sporo dobrej woli i wyrozumiałości względem PP.