Hej!
W ostatni weekend (17-18 lutego) w Pruszkowie pod Warszawą odbył się turniej klasy master w którym miałem przyjemność uczestniczyć a to jest krótkie podsumowanie moich gier
Na wstępnie chcę podziękować moim sparing partnerom którzy pomogli mi ograć się z rozpiskami przed turniejem: Martini, Fryta i Yavasa! Dzięki panowie!
Na turniej zabrałem parę Elara2 oraz Rahn, licząc na unikanie Menothu. Teoretycznie na resztę armii miałem nieźle, a jak wyszło zaraz opiszę.
https://conflictchamber.com/#c5201b_-0h ... 35363uhThTRetribution Army - 74 / 75 points
[Theme] Forges of War
(Rahn 1) Adeptis Rahn [+26]
- Chimera [8]
- Discordia [18]
- Phoenix [18]
- Phoenix [18]
- Sylys Wyshnalyrr, The Seeker [0(4)]
Arcanist Mechanik [2]
Arcanist Mechanik [2]
Arcanist Mechanik [2]
Dahlia Hallyr [17]
House Shyeel Magister [0(4)]
House Shyeel Magister [4]
House Shyeel Battle Mages [10]
- Soulless Escort (1) [1]
Retribution Army - 75 / 75 points
[Theme] Defenders of Ios
(Elara 2) Elara, Death's Shadow [+28]
- Griffon [8]
- Harpy [9]
- Harpy [9]
Arcanist Mechanik [2]
Arcanist Mechanik [2]
Arcanist Mechanik [2]
Fane Knight Skeryth Issyen [0(8)]
Houseguard Thane [0(4)]
Houseguard Thane [0(4)]
Houseguard Halberdiers (max) [13]
- Houseguard Halberdier Officer & Standard [4]
Houseguard Halberdiers (max) [13]
- Houseguard Halberdier Officer & Standard [4]
- Soulless Escort (1) [1]
Arcantrik Force Generator [17]
Arcantrik Force Generator [17]
1. Kacper Rafiński, Haley2 vs Rahn (Win, CK) Recon 2
Z pamięci Kacper grał Haley2 w heavy metalu z Thornem, Chargerem, Stormwallem, Storm Striderem, Jakes z Ironcladem, Junior z Chargerem i Squirem. Przegrałem rzut na zaczynanie, na stole były 2 płotki po przeciwnych stronach więc strona nie miała tu absolutnie znaczenia. Kacper pobiegł do przodu, ja schowałem arcnode’a za impasem w aurze disco i rahna za lasem. Kacper poalokował focus, ruszył do przodu, rzucił temporal acceleration, coś tam postrzelał coś tam pozabijał. Zaskoczył mnie nie rzucając feata, jak się potem okazało – zapomniał. Haley została na 1 foc za murkiem. Chimera place poza impas, bieg, rahn aktywacja, ruch TK w haley, przesuwa poza płotek, slam w dupę i leży. Disco podchodz i sprayem zabija. Po tej grze zagraliśmy jeszcze raz, tym razem z featem haley, i wygrałem 6-1 w 4 turze.
2. Shaysome, Lilo2 vs Elara2 Outlast (Win, Scenario)
Ponownie przegrałem rzut na zaczynanie, co było trendem na tym turnieju (wygrałem tylko z Legendą
). Maciek pobiegł, ja ruszyłem o prozdu wiążąc ile tylko mogłem w melee halabardnikami by mu utrudnić granie. Lilo się aktywowała, feat, zabiła mi prawie cały oddział halabard (;D) no ale zdarza się. Generalnie 1.5 unitu poszło w tej turze, ale nie było źle. Z użyciem gryfa z scything touch i featem zabiłem ravagorę, zabiłem jednego bolt throwera, helionkę i jakieś śmieci. Issyen zostawił ravagorę na kilku kratkach w jego melee. Zescorowałem punkt. Maciek próbował coś poczyścić, ale nie dał rady zabić 2 halabardników by wejśc na flagę, a jego lewa flanka była zdewastowana. Krykiety i harpie wyszczyściły strefy, mechanik pobiegł do jego flagi i zdobyłem 4 CP. 5-0 na scenariusz.
3. Krawat, Skarre1 vs Elara2, Standoff (Lose, Scenario)
Gra bez histori. Przegrałem zaczynanie wiec przegrałem grę ;p W turze feata skarre miałem opcję zeskorować 2 punkty, ale nie zabiłem mu nic poza 1 stalkerem. Krawat w swojej zeskorował 2, ja 0. Potem przez dwie tury scorował po 2 punkty i tyle. Można obejrzeć grę na youtube niedługo
4. Legenda, Kaelyssa vs Elara2, Breakdown (Win, Scenario)
Wygrałem zaczynanie więc już miałem przewagę
Ruszyłem szybkim na pełnym do przodu, co zmusiło Legendę do feata w 1szej turze. Poustawiał się ponad 10 cali od większości moich halabard. Więc nie featowałem, ruszyłem do przodu, coś tam pozabijałem, wszedłem BE do strefy, schowałem Elare by nie zginąć, wrzuciłem gryfa w Issyena jego, ale został na 3 kratkach ☹ na koniu. 1-0 na scenario. Legenda zabija mi większośc, ale nie pełne oddziały halabard, issyen z konia bije mi gryfa, trafia, 0 dmg, Gryf z retaliatory ściąga go z konia
Hydry wchodzą na środek, coś tam sie strzelamy dalej. W mojej odpowiadam czyszcząc lewą strefę i środek, scoruję 2, nie trafiłem jednego ataku by scorować 3 :p Następna tura to powtórka z historii, Wiktorowi kończy się czas i próbuje blokować mnie jak może, ale nie jest w stanie wystarczająco, więc w mojej ponownie czyszczę co trzeba i scoruję 2. 5-0 dla mnie.
5. Shept, Aurora vs Rahn, Spread the Net (Win, Time)
To była zdecydowanie najtrudniejsza gra tego turnieju. Shept zaczął, ustawił się poza opcją na CK od Rahna, reszta do przodu. Ja do przodu, szykuje sie by dostać w zęby ;p polarity shield na phoenixie od 1 turze podtrzymywany zrobił grę, wunż pospraykował i rzucił counterblast, Dahlia pobiegła na flagę. W turze Shepta rzucił się szarżami, wyczekałem do 2?albo 3 szarży w phoenixa, wunż odpalił sprayke i zabił 3 ziutków za darmo
, straciłem arcnode’a (został cortex i łapka), powiązał mnie daleko na mojej połowie stołu, ale nie wrzucił nic do strefy swojej kwadratowej. W mojej poczyściłem co mogłem, udało się zabić cały unit shieldwallowej piechoty, feat rahna i slam foundry w jacka zabija ją i kładzie mu SG. Discor próbuje zabić jacka ale nie trafia większości ataków. Phoenix wbiega do strefy, punktujemy 2-1 dla mnie. Shept próbuje zabić mi pheonixa w swojej, ale przeżył na 1 kratce xD zabija Discordie, czyści moją kwadratową strefę, scoruje 2 punkty, ja 1. 3-3. Widzę że Sheptowi mało czasu zostało (13 min?) więc wiem że jak przeciagnę gr ę to wygram. Rahn zasila phoenixa, TK na niego, TK na mechanika, odsuwa się od zagrożeń ;p Magister szarża na dupkę jacka, combosmite, wypycha ze strefy, mechanik naprawie systemy, phoenix podchodzi i zabija jacka, drugi siedzi w strefie i pilnuje punktu, sylys biegnie i contestuje moją kwadratową, znowu scorujemy 2-1 dla mnie = 5-3. Shept robi co może, nie zabija phoenixa, scoruje 3 a ja 2 = 7-6. Sheptowi zostało 8 sekund, ja czyszczę by scorować znowu co mogę, blokuje ile mogę – 9-7. Sheptowi kończy się czas, scorujemy 10-10. Świetna, wymagająca gra.
6. Ven, Vindictus vs Elara2, The Pit2 (Win, CK)
Z Venem gramy na każdym turnieju jaki wypada nam ostatnio więc I tutaj przyszło się zmierzyć. Wybrąłem gorszą stronę po przemyśleniu, ale ah well. Ven zafeatował w pierwszej, więc nie miałem za bardzo w co szarżować i musiałem przyjąc cios w zęby. W mojej 1szej Gravus zsiada z konia bo dostaje gonga od harpi
Ven bije mnie mocno, zostawia tylko kilku halabardników przy życiu i generalnie jestem w dupie. Vindi bez foca za murkiem. Patrzymy na to, Ven wypala z tekstem no raczej nic w niego nie zeslamujesz. Mi się oczka zaświeciły jak grubasowi na widok pizzy mięsnej, robię kminę, że dolece halbardnikiem sztandarem tam z desperate pace i ghostly z feata Elary. Liczymy, def w ciul duży, ok, wystawie się ponad cal od Vindiego. Za coverem, plecami. Boli? Tak. Ale Elara rzuca w halbardy marked for death
i jedziemy. Czyszczę ścieżkę, sztandarowy biegnie i staje 1.01 cala od Vindiego, plecami za płotkiem. Def 13, (13+4-2-2
) wiec potrzebuję 6, pudłuje pierwszego slama, trafiam drugim, leci 2 cale, Vindi leży jakieś niskie obrażenia. Drugi BE aktywacja, zbliża się, strzela 2x devastator shoty i Vindi do piachu
Ostatecznie 5-1 i 5 miejsce, satysfakcjonuje