środa, 26 kwietnia 2017, 15:55 przez Krissos
pDenny ghostfleet, coven i skarra... i? i koniec, to nie tylko ma pełno kontr, to dodatkowo ma słabą gre z Cyrklem i żadnej gry z Cygnarem.
Tylko, że dalej nie zwalczasz moich wątpliwości co do tego, że większość rzeczy jest po prostu niegrywalna.
Postaram się, żeby ostatni raz, ale wspomnę MKII, w poprzedniej edycji mogłem zagrać praktycznie każdym oddziałem, pamiętam, że ludzie testowali wszystko i oczywiście były oczywiste wybory (BK, Skarra, eLich) ale pamieam, że ludzie grali morty, terminusem, denegrami, 3gorkiem i ofc, że był garbage tier (venetrax, gorek 1 i 2), tylko, że tego nie było dużo. Grało sie różnymi oddziałami, ja osobiście lubiłem bane thralli, bile thralle były ważne, raiderki i koniki wymiatały pod skarrą, wiczki brało się w każdej rozpie ze względu na babcie, ciężkie konie miały sens z 3cim gorkiem, bleckbejni byli nieźli.
Chodzi mi o to, że ucieli za dużo, nie zagrasz juz wszystkim, ani BK ani BW nie dojdą do combatu jeżeli nie skupisz sie na pomaganiu im stealthem, albo chmurkami, a nawet jak dojdą... mat 6.
Nie podoba mi się ten cryx po prostu :/ granie spamem raiderek nie jest czymś po co się wchodziło w ta frakcje, to była fajna odskocznia i super klimatyczne było to, że tak fajnie grały pod skarrą, ale... Ja jak i wielu ludzi chciał grac undeadami. Mało osób wspomina to, że jednak było troche abo i terroroów w cryxie, a undead miał bonus tego, że się nie bał, dziś nie daje prawie nic..
Im więcej myśle o tym co z tą frakcją zrobili... przykre to.