jak masz pojecie o hydraulice i trochę zamysłu technicznego to ze starej gaśnicy zrobisz nawet zbiornik wyrównawczy ale nie wiem czy to warte zachodu
Z tego co widzę po układzie tego kompresora bardzo możliwe ze by sie dało tylko nie wiem czy i gdzie sprzedaja osobno zbiorniki wyrównawcze i jak wykonać odpowiednie połaćzenie trzeba by wygiąć jakąś rurkę odpowiednio nagwintowaną pod złaczki
kiedyś na necie widziałęm całe plany jak z agregatu do lodówki zrobić kompresor ze zbiornikiem wyrównawczym pochłaniaczem wilgoci i reduktorem.
1) tego areografu tak, H&S bedzie całkowicie inny (pewnie solidniej wykonany bez żadnych czesci na gwint poza tylnią osłoką)
2) tutaj też bedzie diametralna róznica miedzy tym, a H&S pozatym odpowiednie prowadzenie farby nie zależy tylko od jej gęstości ale też od odpowiedniego air flow (którego ten kompresor nie zapewni)
dobra rada na poczatek chcesz malować małe powierzcnie z bliska to niskie ciśnienie i bardzo rozwodniona farba i naprawdę mozolna praca bardzo delikatne pociągniecia cyngla, jeśli malujesz duże powierzchnie to duże ciśnienie na reduktrze i gęstrza farba
jak bedziesz miał H&S to sam wyczaisz pewnie po jakimś czasie jak bedzie optymalnie
3) tego dasz radę się nauczyć napewno, no i poćwiczysz sobie prawidłową pracę palca (sam ruch, jakieś 80% ludzi robi to źle, bo "strzela" areografem a nie utrzymuje air flow całyczas i odciaga cyngiel) bo na H&S napewno cyngiel bedize chodził bardzo delikatnie i najmniejszy nacisk spowoduje że już pociśnie farbę wiec bedziesz musiał tak jakby odnowa uczyć się jego obsługi, ale jakieś pojecie i wyczucie wstępne już bedziesz miał napewno.
Jak kupisz H&S to kompresor nowy tez będzie musthave chyba ze uda ci sie jakoś ten zbiornik wyrównawczy zamontować inaczej bedzie ciężko malować bo nie bedziesz miał równej pracy, tutaj zagadnienie już raczej z mechaniki bo ruch tłoka pompuje powietrze wytwarza ciśnienie i wtłacza je do zbiornika wyrównawczego jeśli go nie ma to efekt jest taki ze raz masz ciśnienie raz nie masz czyli tak jak byś dmuchał do areografu raz dmuchniesz a raz musisz nabrać oddech. (wogóle nie wiem kto to wymyśloł dać reduktor bez zbiornika do kompresora...)
i jeszcze jedno ważne jeśli byś robił sam zbiornik wyrównawczy to koniecznie musisz mieć u dołu zawór żeby wilgoć z powietrza która się skropli w zbiorniku jakoś wylać inaczej zbiornik zardzewieje no i będzie ci pchał wodę do areografu zamiast powietrza. (Ja średnio raz na miesiac wylewam wodę ze zbiornika jakieś 20 ml się tam uzbiera wody.)